* kilka godzin później *
W końcu skończyłam nagrywać swój kawałek. Tato wyszedł z domu. Pewnie dlatego, że tak głośno muzyka grała. Wiem, że powinnam była to ściszyć, ale on się musi w końcu przyzwyczaić, że nie mogę za każdym razem wyłączać tylko dlatego, że nie lubi akurat tego rodzaju muzyki.
Wrzuciłam kawałek na youtube i zaczęłam się ubierać, żeby pójść na spacer.
W pierwszej chwili nie wiedziałam gdzie mam iść, ale po krótkim rozmyślaniu postanowiłam iść do parku.
Kilka minut, a może więcej, nie wiem, straciłam rachubę czasu, spacerowałam alejkami. Rozmyślałam nad swoim życiem. Bo jak to jest? Jeszcze 2 lata temu wszystko było piękne, a teraz nie mam już prawie nic. Przez jakiegoś pirata drogowego moja mama teraz nie żyje. Miesiąc temu zostawił mnie chłopak... Dla jakiejś dziuni, dla której liczy się tylko kasa. Ech... Jak tak rozmyślałam wpadłam na pomysł, żeby pójść na cmentarz. Poszperałam po torebce i znalazłam jakieś drobne, więc najpierw poszłam do sklepu po znicz, a potem na grób mamy. Gdy byłam już na miejscu odszukałam miejsce pochowku mojej rodzicieli. Usiadłam na ławeczce i zapaliłam świeczkę. Posiedziałam jeszcze chwilkę, ale po woli zaczęłam się zbierać. Robiło się pochmurno i nie chciałam zmoknąć. Wychodząc z cmentarza zobaczyłam znaną mi sylwetkę.
- Nadia! To ty? - usłyszałam.
- Część? Co ty tutaj robisz? Nie jesteś u swojej dziuni? - zapytałam złośliwie.
- Nie jesteśmy już razem. - odpowiedział mój eks.
Zdziwiłam się, bo jeszcze tydzień wcześniej widziałam ich na mieście i nic nie wskazywało na to, że się rozstaną. No, ale cóż, nie mój cyrk nie moje małpy.
- Sorki, ale spieszę się do domu, cześć. - powiedziałam pospiesznie.
- Nadia, zaczekaj! - usłyszałam za sobą, ale już się nie odwracałam.
Nie chciałam z nim rozmawiać. Za bardzo mnie zranił...
* 15 min później *
Siedziałam już w domu jak przyszedł mi sms. Jak zobaczyłam na wyświetlaczu imię " Hubert " myślałam, że wybuchnę. Czego on jeszcze ode mnie chciał? Nie zrozumiał, że nie chcę z nim rozmwiać, po tej akcji na alejach? Jak przeczytałam treść wiadomości wyplułam sok, który właśnie miałam w ustach. " Nadia, tęsknię za tobą. Wiem, że źle zrobiłem zrywając z tobą, ale proszę daj mi jeszcze jedną szansę ". On chyba zwariował?! Już chciałam mu napisać co o tym myślę, ale wpadłam na świetny pomysł.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Uff, skończyłam. :D Mam nadzieje, że ktoś to w końcu skomentuje. ;) Jak widzicie coś zaczęło się dziać! :D Jest ktoś ciekawy na jaki pomysł wpadła Nadia? :p
Komentujcie. <3
Super rozdział. Jestem bardzo ciekawa na jaki pomysł wpadła Nadia:)
OdpowiedzUsuń